FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj     
Napoczątku coś lipnego ;P
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MWKing i Wszystko Jasne Strona Główna :: HydePark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raku
Jestem Faajny xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MWKing

PostWysłany: Wto 16:03, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zordon
Jestem Faajny xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pl-Ww-Fabryczna- MWK!!

PostWysłany: Wto 16:15, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raku
Jestem Faajny xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MWKing

PostWysłany: Wto 16:16, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuleykaa
Odchodzi Kulejąc xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 16:26, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tffój_stolec
Użytkownik



Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: wroclaw :P

PostWysłany: Wto 16:27, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raku
Jestem Faajny xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MWKing

PostWysłany: Wto 16:27, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ojciec
Habemus Papam xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:42, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raku
Jestem Faajny xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MWKing

PostWysłany: Wto 18:58, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julka
Tajny Agent xd



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:04, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ojciec
Habemus Papam xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:09, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raku
Jestem Faajny xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MWKing

PostWysłany: Wto 19:14, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka, którego wcześniej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ojciec
Habemus Papam xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:36, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka, którego wcześniej wysrał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raku
Jestem Faajny xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MWKing

PostWysłany: Wto 19:45, 13 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka, którego wcześniej wysrał z obstrukcją




(dla nie kumatych OBSTRUKCJA jest to po prostu ZATWARDZENIE Mr. Green )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
honkisz
Bywacz



Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: biedronka city

PostWysłany: Śro 15:38, 14 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka, którego wcześniej wysrał z obstrukcją tak wielka,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ojciec
Habemus Papam xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:02, 14 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka, którego wcześniej wysrał z obstrukcją tak wielka,że mógł


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anka
Bywacz



Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:05, 14 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka, którego wcześniej wysrał z obstrukcją tak wielka,że mógł wsadzić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaśka
Lebioda



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:52, 14 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka, którego wcześniej wysrał z obstrukcją tak wielka,że mógł wsadzić go do


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ojciec
Habemus Papam xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:07, 14 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka, którego wcześniej wysrał z obstrukcją tak wielka,że mógł wsadzić go do swojej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaśka
Lebioda



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:19, 14 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka, którego wcześniej wysrał z obstrukcją tak wielka,że mógł wsadzić go do swojej dużej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raku
Jestem Faajny xd



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MWKing

PostWysłany: Śro 20:47, 14 Cze 2006    Temat postu:

Pewnego, pięknego i różowego sweterka pogryzły szare pyrkosze, ktore stwierdziły, iż są szare nie mogą robic soczystych i smakowitych...pyrkoszy polykajacych swoje odbyty, które śmierdziały jak rolnik Sebastian,który podciera swoje dupsko książkami ponieważ nie stać go na srajtaśme, nie może sie podetrzeć ręką bo amputowano mu krzywe palce, które przejechal swoim krzywym rowerem. Jego pyrkosz powiedział,że posiada najnowszy, różowy kombajn w sraczkowate kropki marki "twoja stara" pokryte trib alami i 99 karatowym gownem pomalowanym przez lebiodycznego jego strego i no...tego pytona będącego wielkim syfem,który wydawal dziwne odgłosy podobne do pyrkoszy przypominających różowych,obsranych oraz orzyganych pieczarek z pola zasrańca. Po tym wszystkim zamknął alke w małym słoiku po ogorkach kiszonych, którymi zagryzał swoje żygi. Alki jednak nie zjadł, bo odeszła kulejąc spogladajac na swoje krzywe i połamane nogi.Jednak idąc potknęła się o wystający z chodnika krzak, który zjadła na śniadanie robiąc z tego obrzydliwą podobną do Parówy kupę z wystającymi oczami pozerajacymi wszystkich
przechodniów podskakujacych i wrzeszcących jak małe rolniki, które jebały dżdżownice i ślimaka jeżdżącego traktorem i ssającego wielkie pyrkosze. Po czym jednak zauważył, że sinokoperkowo-sraczkowato-brązowe kombajny jeżdżą 170 po drodze i sypie się z nich kapusta z pola rolnika sebka. Tym czasem pyrkosze żonglowały rezyserujacymi mackami pedalami. Podczas kolacji,Sebek wziął swojego buraka, którego wcześniej wysrał z obstrukcją tak wielka,że mógł wsadzić go do swojej dużej stodoły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MWKing i Wszystko Jasne Strona Główna :: HydePark Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 9 z 12

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
     MWKing i Wszystko Jasne: Rejestrujcie Się i Piszcie !! :)     
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media
Regulamin